Witajcie,
Zastanawiam się nad powrotem na ten blog i wattpad. Nie mam za wiele zasobów napisanych do przodu. Jestem teraz też matką małego dziecka, więc czasu malutko, jednak ostatnio wena daje mi się we znaki i mogłoby coś z tego wyjść. Myślę, że zaczęłabym od pisania i nieudostępniania, żeby zobaczyć, czy jakieś opowiadanie wytrwałabym do końca pisać. W sumie to już to robię, tylko, że póki co zaczynam co chwilę coś nowego. Nie lubię nie dokańczać moich książek, a ostatnio zostawiłam pozawieszane tytuły i mam przez to wyrzuty sumienia i obawy. A tak tęsknię za czytaniem komentarzy i kontaktem z jakimiś czytelnikami, że chciałabym się w końcu przemóc. W końcu wcześniej pisałam dość długo nieprzerwanie, regularnie i bardzo dużo. Ale wtedy też pisałam za dużo, często kiedy powinnam była robić coś ważniejszego. Teraz tak nie będzie, więc choćbym znowu się wprawiła to na pewno nie byłoby to takie samo tempo pisania, jakie sobie wtedy narzuciłam. Wiem, że mogę zakończyć "Lekcje miłości". Napisałam to już dawno temu do końca, jednak nie miałam odwagi udostępniać. Mogłabym to zrobić i w międzyczasie coś pisać i przygotowywać nowego. Pytanie tylko, czy warto. Pewnie czytelnicy takich kategorii, które pisze zmienili się, a ja nie. Mój styl jest taki jak lata temu, albo jakoś tylko minimalnie zewoluował. Wtedy także czytywałam opowiadania, teraz póki co nie mam na to chęci za dużych i czasu już wcale, więc nie wiem, czy ktokolwiek byłby zainteresowany moim troszkę dziecinnym stylem pisania związanym z koreańskimi fanfikami. Dodatkowo nie siedzę już za wiele w kpopie i mogło się wiele zmienić czego nie wiem i mogę mieć jakieś braki o danych idolach, choć ja często szukam informacji gdy coś pisze, to da się uzupełnić. Piszę ten post w ramach jakiegoś rozeznania, czy ktoś czeka na "Lekcje miłości" i jakieś nowe opowiadania ode mnie, czy lepiej sobie darować. Wystarczy, że jedna osoba będzie miała ochotę poczytać, a zacznę coś w tym kierunku robić. :D
Do moich starych i nowych fanów
SuzuAzumi
Ps. Gif z mojej obecnie oglądanej dramy dla atencji.
Jestem tu! Choć nie siedzę już w kpopie, to tęsknię trochę za tamtymi czasami, a moja dziecinna dusza taka pozostała :D w wolnej chwili zajrzę do twojego nowego opowiadania!
OdpowiedzUsuńOjej, jak miło mi czytać, że się zjawiłaś. :D Ja będę się ogromnie cieszyć, jeżeli coś przeczytasz, bo zawsze wyczekiwałam Twoich komentarzy (które głupi Blogger pousuwał ;-; )
UsuńJa także jestem w pewnym stopniu nadal dziecinna. :D
Ojj, nie wiedziałam, że blogger pousuwał moje komentarze, no nic, będę musiała napisać nowe:D
UsuńPowiem Ci, że nie wiedziałabym, że wracasz do pisania, gdyby nie come back Big Bang. Z ciekawości przesłuchałam ich nową piosenkę, wróciły do mnie wspomnienia, zaczęłam zaglądać na swojego blogga, wattpada i zorientowałam się, że wracasz do pisania. Przyznam, że to mnie zainspirowało i pojawiła się w mojej głowie szalona myśl, żeby też jeszcze coś napisać, a konkretnie kontynuować opowiadanie o Big Bang (tak, tak, po 6 latach od jego publikacji!). Ale zobaczymy, co z tego będzie.
Postaram się w najbliższych dniach zacząć czytać u Ciebie, powinnam być luźniejsza przed świętami. Już się nie mogę doczekać, by zacząć na nowo przygodę z Twoją twórczością:)
Pozdrawiam!
Ojeju jak miło przeczytać taki komentarz. :D Miło byłoby, jakby mój powrót zainspirował Cię do powrotu również.:D To dopiero byłaby wspaniała przygoda. :D Ja ostatnio mało słucham kpopu... Dziecko mi zapełnia za dużo czasu. :D A jakoś nie umiem jej zarazić muzyką, tylko przez chwilę na Astro miała fazę. ;D Ale pisać piszę, bo czasami obejrzę dramy i to mi daje dużo weny. :D
Usuń