Witajcie! Po pierwsze chcę podziękować za 2 000 wyświetleń. Ostatnio pojawiło się tu trochę nowych osób i jestem wdzięczna za zainteresowanie tą książką. Myślałam długo, jak mogę wam się odwdzięczyć, ale póki co nie mogę pisać zamówień, ani nic z tych rzeczy, bo nadal ciężko mi idzie nadrabianie zaległości po poprzednich na święta. Postanowiłam więc, że następne reakcje po prostu napiszę na jakiś zabójczy temat. :D Nie zamierzałam szybko takiego robić, lecz czemu nie?
Druga sprawa to taka, że zawsze coś robię z okazji 20tych rozdziałów w książkach, jakieś bonusy itd, więc może i tu coś mogę zrobić, tylko mam dwie opcje.
- Zamówienie reakcji z kim sobie chcecie z jakiegokolwiek zespołu, tylko ja wymyślam temat dla całej reakcji, bo ciężko jednak mi się pisze coś narzuconego. :/ Jednak boję się, że znowu zgłosi się dużo osób, ale to jednak tylko reakcje, a nie całe shoty. Dam sobie jednak limit dla bezpieczeństwa pierwszych 15 osób może?
- Po prostu reakcje z innym zespołem, który wybraliście by z podanych przeze mnie propozycji, a dam wam wtedy duży wybór.
Tak więc prosiłabym o zagłosowanie, którą opcje chcielibyście bonusowo z 20 rozdziałem reakcji. To dużo czasu jeszcze, tym bardziej, że mogę czasami nie dać rady napisać reakcję co tydzień, ale potrzebuję dużo czasu na przygotowanie się. :D Ja wam dam znać za tydzień lub dwa, jaka opcja wygrała itd. :D Teraz już zapraszam do czytania. :D
1. Jinho
Przyjaźniłaś się już jakiś czas z najstarszym członkiem zespołu Pentagon. Byliście dość blisko. Często robiłaś mu też niespodzianki, a on za takimi nie przepadał. Tym razem zaplanowałaś kolejną. Miałaś zamiar zjawić się na spotkaniu z fanami jego zespołu i nie powiedziałaś mu o tym. Wiedziałaś, że nie będzie zadowolony, lecz czasami po prostu twoja ochota na dokuczanie mu była ogromna i tak było tym razem.
Kiedy udało ci się już podejść do stołu, gdzie oni siedzieli on wytrzeszczył na ciebie oczy. Po chwili jego wyraz twarzy zamienił się w oburzony. Wiedziałaś, że później odprawi ci kazanie, jednak nie podejrzewałaś, iż jakieś wywody padną publicznie. On dobrze wiedział, że i tak następne osoby was nie słyszą i mogliście swobodnie rozmawiać o czymkolwiek.
— Czemu nie powiedziałaś mi, że się tu zjawisz? — powiedział to trochę podenerwowany, a ciebie zatkało. Nie spodziewałaś się ataku w tym miejscu.
— Bo kocham robić niespodzianki, a szczególnie tobie — oznajmiłaś mu to szczerze, a on ułożył usta w dziobek i nadymał policzki powietrzem.
— Nie byłem na to gotowy — dodał, a ty już wiedziałaś co się święci. Nie podobało ci się, gdy starał się być sztucznie słodki. Uwielbiałaś jak robił to naturalnie, a on specjalnie zrobił to tak, jak za tym nie przepadałaś, bo wiedział, jak cię to drażni. To był odwet za twoją niespodziankę.
— Jesteś dziecinny — wygarnęłaś my.
— To ty zaczęłaś bitwę jak zwykle.
Miał rację. Na szczęście dłużej nie mogłaś się upierać przy swoim, bo skończyło się to kłótnią. Kiedy przechodziłaś do kolejnej osoby, on postanowił cię jeszcze raz zdenerwować, zrobił palce w literę V i pomachał do ciebie nim żegnając się sztucznie słodkim głosem. Normalnie irytowałoby cię to, lecz tym razem jakoś cię to rozbawiło i tylko delikatnie zaśmiałaś się i pokręciłaś na boki głową.
2. Hui
Udało ci się trafić na wakacje w Korei akurat wtedy, gdy Pentagon mieli swoje fanmeetingi. Byłaś niezmiernie wdzięczna losowi, że udało ci się na takowy pójść. Nie mogłaś się nacieszyć myślą zobaczenia swoich biasów z tak bliska. Najbardziej zależało ci na rozmowie z Hwitaekiem, choć nie wiedziałaś jeszcze do końca, czy dogadacie się w jakimś języku. Mimo to, chciałaś bardzo spróbować wymienić z nim kilka zdań. Podziwiałaś go za trudną pozycję w zespole, jaką była pozycja lidera. Kochałaś jego cudowny głos i bawił cię jego charakter na każdym kroku. Był twoim lekiem na smutne dni. Pragnęłaś mu to jakoś uświadomić, choć podejrzewałaś, iż słyszał to wiele razy.
Niecierpliwiłaś się stojąc w kolejce, bo trochę trwało zanim ruszała. W końcu każdy fan spędzał sporo czasu przy stole na rozmowach z chłopakami. Zazdrościłaś Koreańskim dziewczynom, że rozmawiały z nimi bez barier językowych, a jednocześnie nie chciałabyś nimi być, bo nie przepadałaś za wieloma nawykami tego kraju.
W końcu przyszła twoja upragniona kolej i klęknęłaś przy stole na przeciwko Jinho. Rozmawiając z nim prawie połamałaś sobie język, bo w głowie skupiłaś się na przemowie dla swoich biasów i nie wymyśliłaś co powiedzieć innym, więc przy nim improwizowałaś. No i następny był Hwitaek, który od razu zareagował na twój widok radośnie.
— Jaka słodka dziewczyna. — Zachwycił się tobą, a to cię strasznie wybiło z rytmu i zapomniałaś co powinnaś powiedzieć. — Pewnie lubisz też słodkich chłopaków, więc postaram się dla ciebie.
Zamurowało cię, gdy zaczął się przykładać do słodkiej pozycji, lecz od razy wybuchł śmiechem mówiąc, że tak nie potrafi, a ty zaśmiałaś się razem z nim. Potem rechotałaś z innych jego gaf i tak oto zburzył twój idealny plan wyznania mu tego, co o nim myślałaś. Na szczęście podałaś mu też list, który napisałaś własnoręcznie i miałaś nadzieję, że go kiedyś odczyta.
3. Hongseok
Kiedy udawałaś się na fanmeeting zespoły Pentagon, nie wiedziałaś jak się zachować. Był to na dodatek twój pierwszy, bo kiedy w Polsce w ogóle takowy się odbył? Tym razem była okazja, bo Pentagon jeździli z takimi spotkaniami po Europie. Nie byłaś Koreanką, więc nie miałaś takich spotkań we krwi. Dodatkowym problemem mogła być bariera językowa. Wiedziałaś, że jedynie Hongseok, twój bias potrafił coś składniej mówić po angielsku, a ty sama trochę krępowałaś się używać tego języka. Musiałaś jednak próbować, by niczego potem nie żałować.
Kolejka przed tobą nie była za długa, bo wiedziałaś o której mniej więcej się zjawić, aby mieć dobre w niej miejsce. Szybko więc doczekałaś się swojej kolejności. Udałaś się do stolika i na początek próbowałaś się dogadać z Jinho. Nie było tak źle jak myślałaś, bo chłopcy najwidoczniej przygotowali podstawowe zwroty na takie wydarzenie. Z liderem zaś poszło szybko i zabawnie i wtedy nadeszła pora na niego.
Bałaś się, że nie starczy ci czasu na wysłowienie się z tym, co chciałaś mu od siebie przekazać. O dziwo, jak tylko zaczęłaś mu opowiadać, jak bardzo lubisz ten zespół, oraz jak bardzo jego szanujesz on wpatrywał się w ciebie z wielkim skupieniem. Powoli zaczęło cię to krępować, ale jednocześnie podobało ci się to, jak grzecznie cię słuchał. Przyjrzałaś się także jego oczom, które od zawsze uznawałaś za wyjątkowe. Ten widok sprawiał, że rozpływałaś się w środku.
Na koniec jeszcze zanim od niego odeszłaś podążył za tobą spojrzeniem i szepnął, że ma nadzieję, iż porozmawiacie jeszcze więcej innym razem. Zaśmiałaś się w duchu, bo nie nazwałaś, by tego rozmową, lecz monologiem. Mimo to, zrobiło ci się cieplutko na sercu na myśl, że wcale nie zanudziłaś go swoją wypowiedzią, tylko wysłuchał cię z wyraźną ciekawością.
4. E'Dawn
To nie był twój pierwszy fanmeeting zespołu Pentagon. Bardzo lubiłaś na nie chodzić, bo zawsze się na nich dużo działo. Twoi biasi, a miałaś ich kilku w tym zespole, zawsze cię zaskakiwali z wyjątkiem jednego. Hyojong był zawsze taki, jak tego się spodziewałaś. I tym razem nie obyło się bez jego momentami znudzonego wzroku. Czasem zrobił coś nagłego i niezrozumiałego. Kilka razy wygłupił się. A gdy ty podeszłaś do niego, to już wiedziałaś co zrobi.
Zaczął od zapytania jak minął ci dzień. Powiedziałaś mu, że cały poświęciłaś na stanie w kolejce, a on uznał, iż powinnaś zrobić coś pożyteczniejszego. Potem zaczął ci opowiadać ile to on zdążył zrobić tego poranka, lecz wiedziałaś, iż trochę podkoloryzował to jak zwykle. Lubił żartować sobie zmyślając historie, a ty lubiłaś tego słuchać.
Wtedy poprosiłaś go o zarapowanie dla ciebie na żywo. Kochałaś jego głos i mogłabyś słuchać jego rapu codziennie. Oczywiście słuchałaś, bo dzień bez piosenki Pentagon był dniem dla ciebie straconym, jednak występ na żywo był czymś jeszcze lepszym. Zdziwiła cię jego reakcja na twoją prośbę.
— Znowu każesz mi to robić? Kiedy znudzi ci się mój głos? — Zamurowało cię, bo nie przypuszczałaś, że chłopak cię z tego kojarzył. Myślałaś, że wiele go osób może go o to prosić. Mimo jego niechęci wykonał dla ciebie to o co prosiłaś, wyrapował dla ciebie tekst piosenki, która należała do niego i pozostałych raperów w zespole z ostatniej płyty. Przyglądałaś mu się uważnie, bo uwielbiałaś także jego gestykulację jak to robił i skupienie.
5. Shinwon
Poznałaś kilka lat wcześniej Shinwona, nim zadebiutował w zespole. Chodziliście wtedy razem na pewne zajęcia i byliście ze sobą nawet blisko. Wtedy on wyznał, że się w tobie zakochał. Uznałaś, że nie możesz przyjąć jego uczuć, bo nie byłaś wtedy jeszcze gotowa na związek i nie wiedziałaś na ile zostaniesz w Korei. Jednak nie mogłaś mu spojrzeć w oczy po odrzuceniu i urwaliście swój kontakt. Gdy zadebiutował zrobiło ci się głupio, że go kiedyś tak potraktowałaś, choć teoretycznie nie byłaś dla niego okrutna. Po prostu bałaś się przywiązywania do kogokolwiek w tym kraju nie wiedząc ile w nim spędzisz czasu.
Nie spodziewałaś się tego, że jeszcze kiedykolwiek zobaczysz się z nim na żywo. Nie miałaś odwagi brać udziału w spotkaniach z fanami i koncertach zespołu, bo nie wiedziałaś, czy dasz radę się przełamać i z nim porozmawiać, albo chociażby spojrzeć na niego. Tymczasem Shinwon odgrzebał kontakty do ciebie i napisał na twój Kakao pewnego dnia, że chciałby móc znowu z tobą porozmawiać. Wtedy uświadomiłaś sobie, jak bardzo za nim tęskniłaś. Pisaliście tego dnia do późnych godzin. Pożałowałaś tego, że go odrzuciłaś. Na koniec waszej rozmowy zaś poprosił cię o przyjście na fanmeeting. Zgodziłaś się, bo zapragnęłaś go zobaczyć ponownie na żywo.
Zjawiłaś się w hali w której miało się to odbyć bardzo wcześnie, by mieć jak najlepsze miejsca. Udało ci się być blisko początku kolejki do chłopaków. Gdy nadeszła twoja kolej podejścia do nich widziałaś jak on na ciebie patrzył.
Przy Hwitaeku zatrzymałaś się na dłużej, bo ten zorientował się kim byłaś, a mianowicie, podobno Shinwon wyznał, że zjawi się tu jego pierwsza miłość i opisał im ciebie, by potraktowali cię bardzo przyjaźnie. Dodatkowo poprosił, byś więcej go nie odrzucała. Nie rozumiałaś, czemu miałabyś mieć ku temu okazję. Twoim zdaniem wtedy zakopałaś wszystkie swoje szanse na bycie kimś więcej niż przyjaciółką dla niego, a jednocześnie wiedziałaś, że jako idol nie mógł się swobodnie z nikim umawiać.
Okazało się, że on miał o tym inne zdanie. Gdy tylko do niego podeszłaś od razu wyczułaś jego krępację waszym ponownym spotkaniem. Wtedy pokazał ci kciuki uniesione do góry a następnie posłał ci buziaka obiema dłońmi.
— Wiesz co to oznacza? — zapytał cię, a ty pokręciłaś głową na boki, jednocześnie umierając wewnętrznie. — Dobrze, że przyszłaś, bo tu chociaż przez chwilę nie uciekniesz od mojej miłości.
Zamurowało cię, że zrobił takie coś publicznie. Rozejrzała się, czy ktoś tego nie słuchał, lecz dziewczyny po twoich obu stronach były zajęte innymi chłopakami.
— Co ty wyprawiasz? — powiedziałaś to z lekkim strachem, a on uśmiechnął się delikatnie do siebie.
— Podrywam cię, ale tym razem chcę to zrobić skutecznie, tak byś nie mogła mi się oprzeć.
Nie miałaś już pojęcia, czy mówił serio, jednak poczułaś jak cała płoniesz z zawstydzenia. Jedno mogłaś przyznać. Zostanie idolem dodało mu więcej pewności siebie i podobało ci się to.
(Muszę przestać pisać takie reakcje z Shinwonem, bo to mnie zabija. ;;)
6. Yeo One
Kiedy udawałaś się na fanmeeting Pentagon starałaś nie skupiać się nad tym, że zobaczysz swojego Ultimate biasa tego dnia, bo twoje serce wyskoczyłoby ci wkrótce z klatki piersiowej przez stres jaki to u ciebie powodowało. Był dla ciebie bardzo ważny i nie dało się tego ukryć, a ty nie miałaś pojęcia co możesz zrobić, by wywrzeć na nim jak najlepsze wrażenie.
Czas ci się nie ubłagalnie dłużył w kolejce do stołu. Według ciebie ona nie miała końca. Tyle było tam dziewczyn wyższych od ciebie, więc nawet nie mogłaś w tym czasie patrzeć na chłopaków. Zaczęłaś się powoli przejmować, iż umrzesz tam z nudów zanim dotrwasz do spotkania oko w oko z ważnym dla ciebie idolem.
Kiedy wreszcie tłum się przerzedzał, to zobaczyłaś go. Uśmiechał się do każdego szeroko i wyglądał zabójczo jak na twój gust. Nie wierzyłaś swoim oczom, że on był tak blisko. Nie liczyłaś na to, że cię zapamięta lub uda ci się być wyjątkową przy tych wszystkich dziewczynach. Uważałaś siebie za przeciętną osobę, która nie ma za wiele mu do zaoferowania.
Wtedy już stałaś przy samych barierkach dzielących cię od stoły, gdy Yeo One uniósł głowę i zaczął rozglądać się po tłumie. Jego wzrok zatrzymał się na tobie. Uśmiechnął się szeroko, co odwzajemniłaś, a następnie ułożył palce w kształt pistoletu i udał, że strzela do ciebie z niego. Zawstydziłaś się na ten gest, choć nie miałaś pojęcia czemu to zrobił. Dopiero za chwilę pomyślałaś, że przecież mogło ci się wydawać, iż to w twoją stronę było to skierowane.
Kiedy już podeszłaś do Changgu on przybrał cwaniacki uśmiech.
— Wiesz dlaczego cię ustrzeliłem z tłumu? — Byłaś bardzo zaskoczona, że to jednak tyczyło się ciebie i pospiesznie zaczęłaś kręcić głową na boki, bo nie miałaś pojęcia przecież, czemu on to zrobił. — Poczułem, że jesteś wyjątkową osobą i muszę to zrobić — powiedział to nieśmiało. Nie spodziewałaś się po nim takiego zachowania, które ciebie bardzo zawstydziło.
7. Yan An
Twój chłopak poprosił cię o coś bardzo szalonego. Należał on do zespołu Pentagon i zaprosił cię na ich fanmeeting. Początkowo nie chciałaś na niego przychodzić. Wiedziałaś, że widząc te wszystkie fanki przymilające się do niego będziesz delikatnie zazdrosna. Nie chciałaś tego. Na dodatek jak miałaś się zachować, skoro ich znałaś i nie mogłaś dać po sobie tego poznać?
Niestety ten uparciuch wiedział jak na ciebie zadziałać i zaszantażował cię, że przestanie dla ciebie piec ciasteczka, które uwielbiałaś, a mu wychodziły doskonale. Nie miałaś innego wyjścia, jak pójść na to spotkanie z fanami dla świętego spokoju.
Stresowałaś się, że ktoś cię zdemaskuje. Miałaś wrażenie, że wszystkie dziewczyny patrzą na ciebie zawistnie, lecz nie miały ku temu powodu. Dobrze kryliście się ze swoim związkiem i nikt kompletnie o was nie wiedział. Na dodatek reszta zespołu bardzo was wspierała i radziła gdzie macie chodzić, by nikomu nie podpaść. Mimo to, złe przeczucia nie mogły cię opuścić. Po jakimś czasie zorientowałaś się, iż twój chłopak przyglądał się tobie za każdym razem, gdy przed nim nie stała jakaś dziewczyna. Schlebiało ci to i nie dało się tego ukryć. Uśmiechałaś się sama do siebie.
Nadeszła twoja kolej. Chłopcy starali się traktować cię jak zwyczajną fankę, a ciebie z jakiegoś powodu to bawiło nawet. Kiedy dotarłaś do Changgu on powiedział ci byś uważała na siebie i nie miałaś pojęcia co ma na myśli, lecz szybko cię rozjaśniło, kiedy ujrzałaś chytry uśmieszek na twarzy swojego Yanana. On coś ewidentnie kombinował.
Wtedy się zaczęło przedstawienie. Zaczął od pytania kogo najbardziej lubisz w zespole. Specjalnie chcąc się z nim podrażnić powiedziałaś, że Changgu. Zaśmiał się z tego i powiedział, iż uważa to za kłamstwo i na pewno to on jest twoim ulubieńcem.
Tak w ogóle to pierwszy raz patrzyłaś na tak wystrojonego chłopaka z pełnym makijażem i ułożoną fryzurą, a na dodatek ten strój... Działało to na ciebie źle. I wtedy on przechylił głowę, uśmiechnął się uwodzicielsko i pomachał dłonią, żebyś się przybliżyła, co zrobiłaś niechętnie.
Bałaś się wykonać jego polecenie. On zaś wyszeptał do twojego ucha, że wyglądasz wyjątkowo tego dnia i go pociągasz w takim stroju.
Przeszły cię ciarki przez jego szept i to co powiedział. Nie spodziewałaś się takich tekstów po nim. Wiedziałaś, że czasami mu odbijało. Mimo to, pierwszy raz odważył się na takie coś. Wiedziałaś, że na pewno zarumieniłaś się przez niego i miałaś nadzieję, że nikt inny nie obserwował ciebie w tym momencie.
8. Yuto
Fanmeeting Pentagon to coś na czym zawsze chciałaś się pojawić. Pokochałaś ten zespół bardzo szybko, jednak nie było cię stać na udanie się na takowy. Tym razem udało ci się w końcu uzbierać pieniądze i cierpliwie czekałaś na swoją kolej do podejścia do stołu przy którym siedzieli chłopacy. W dłoniach zaś trzymałaś kurczowo jeden zeszyt, który znaczył dla ciebie bardzo dużo. Były w nim mianowicie szkice jednego z twoich biasów.
Kiedy podeszłaś do najstarszego Jinho ogarnął cię lekki niepokój. Nie wiedziałaś co miałabyś im mówić, na szczęście to on zagadał do ciebie, a z każdym kolejnym członkiem byłaś coraz bardziej otwarta.
Wtedy dotarłaś do Yuto, twojego biasa i drżącą ręką wręczyłaś mu swój szkicownik. On radośnie otworzył zeszyt, wtedy poczułaś jak serce podchodzi ci do gardła. Nie wiedziałaś co o tym pomyśli. Widać było po nim, że zrobiłaś na nim wrażenie swoim talentem i zaczął pokazywać kolegom po swoich obu stronach twoje rysunki zachwycony. Dodatkowo dzięki opasce na głowie z uszkami króliczka wyglądał przeuroczo.
— Jesteś utalentowana bardzo. Dziękuję za pokazanie mi tego. — Chciał ci jednocześnie oddać zeszyt, a ty pokręciłaś głową na boki.
— Zatrzymaj go. Zrobiłam te rysunki dla ciebie i z myślą o wręczeniu ich tobie pewnego dnia — wyjaśniłaś mu a on się zawstydził i zobaczyłaś jak wyrywa jeden ze szkiców ze środka, dziwiłaś się co robi.
— Wezmę jeden, a resztę zwracam. Są piękne, ale to dla mnie za dużo. — Nie mogłaś nic innego zrobić, jak odebrać od niego zeszyt, bo ochrona kazała ci przejść już do Kino. Cieszyłaś się w sercu, że twoja praca podobała się chłopakowi, ale poczułaś się źle z tym, iż nie wziął twoich prac.
Na drugi dzień twoja przyjaciółka prosiła, żebyś weszła na Twittera zespołu Pentagon jak najprędzej. Zrobiłaś to od niechcenia, bo byłaś wtedy trochę zajęta. Zatkało cię, gdy zobaczyłaś tam swoją pracę i dopisek od Yuto.
Jestem okropnie wdzięczny za ten prezent. Twoje prace były niesamowite i z chęcią zobaczę kiedyś więcej twoich prac. Na następny fanmeeting przynieś nie tylko moje portrety.
Mrugałaś szybko powiekami czytając to i obawiając się, że to zdania zaraz zniknie, albo że tylko wydaje ci się, że on to napisał. Jako jedne z tagów podał twoje imię, które było wypisane na obrazku. Byłaś w niemałym szoku i zachwycie. Poczułaś straszną dumę z siebie.
(Tego też nie mogłam nie dopisać :D)
9. Kino
Byłaś bardzo zestresowana, bo właśnie weszłaś do pomieszczenia, w którym miał mieć miejsce fanmeeting Pentagon. Może gdybyś była zwyczajną fanką, podeszłabyś do tego inaczej, ale było coś o czym wiedziałaś tylko ty. Jeden z członków zespołu poznał cię kiedyś. Trochę się ze sobą spotykaliście, lecz potem kontakt się urwał, a ty nie miałaś pojęcia, czy chłopak cię pamięta. Zmieniłaś się trochę od ostatniego spotkania.
Podchodząc do członków byłaś już mocniej zestresowana. Wszyscy byli dla ciebie mili i okazali ci dużo miłości, czego się spodziewałaś, bo wiedziałaś, iż ten zespół to same perełki. Kiedy jednak zbliżałaś się do maknae line, miałaś ochotę się schować. Na szczęście przełamałaś strach i byłaś już przy Yuto, gdy usłyszałaś swoje imię.
— To ty? — zapytał cię właśnie twój były znajomy Hyunggu bardzo zaskoczony.
— Poznałeś mnie — odpowiedziałaś uradowana, a biedny Japończyk był zdezorientowany tym, że zaczęłaś rozmawiać z jego kolegą.
— Tęskniłem za naszymi spotkaniami, ale zmieniłem telefon i nie wiedziałem jak się z tobą skontaktować, a ty sama też nie pisałaś. — To było prawdopodobne, bo zawsze wstydziłaś się do niego pisać pierwsza. A wiedziałaś też, że chłopak nie miał szczęścia do tego typu urządzeń i często mu się psuły.
— Ja się martwiłam, że już nie chcesz mnie znać — kontynuowałaś, gdy już byłaś naprzeciw niego.
— Głupia jesteś? Ja bardzo lubiłem nasze spotkania. — Oczywiście wszystko mówił jak najciszej, by inna dziewczyna nie usłyszała tego. Jeszcze chwilę udało ci się z nim porozmawiać.
Gdy już byłaś przy Wooseoku on jeszcze się odwrócił w twoją stronę i przysłaniając dłonią usta, by nikt nie wyczytał nic z ich ruchu, przekazał ci wiadomość.
— Zadzwoń do mnie, bo musimy się spotkać.
Przytaknęłaś mu na to nieśmiało, a w głębi ducha kipiałaś ze szczęścia. Hyunggu cię pamiętał i chciał nadal się z tobą spotykać. To było dla ciebie coś ważnego.
10. Wooseok
Udałaś się na fanmeeting Pentagon nie znając do końca zespołu. Zgodziłaś się wziąć w nim udział, ze względu na przyjaciółkę, która potrzebowała pójść z kimś i bardzo uwielbiała ten zespół. Początkowo stresowałaś się, bo dużo nie wiedziałaś jeszcze o tym zespole, a nie miałaś czasu się przygotować. Bałaś się, że to zły pomysł, a mimo to obiecałaś koleżance i nie chciałaś jej wystawić.
Kiedy kolejka ruszyła zaczęłaś się stresować. Nie byłyście daleko, więc nawet w miarę sprawnie nadeszła wasza kolej. Ty byłaś za swoja koleżanką. Szłaś niepewnie i lekko spięta i tak też rozmawiałaś z poszczególnymi członkami. Oni zagadywali cię i chcieli być mili, przez co tobie zrobiło się przykro, iż nie przyłożyłaś się do bliższego ich poznania.
Gdy podeszłaś do ostatniego i najmłodszego z nich Wooseoka, byłaś już bardziej wyluzowana z myślą, że to ten ostatni. On zaś był pełen energii i przywitał cię radośnie, od razu zadając ci pytanie z jakiego kraju jesteś. Był pierwszym, który to zrobił o dziwo, bo przecież było po tobie widać, że nie jesteś stąd. Zaczęłaś mu opowiadać skąd pochodzisz, a on był naprawdę zaciekawiony i podekscytowany tym. Jakimś cudem weszłaś na temat swojej nieśmiałości i nawet nie wiedziałaś czemu zaczęłaś z nim o tym rozmawiać.
Odchodząc zaczęłaś czuć żal, że nie możesz przy nim posiedzieć dłużej, bo czułaś od niego cudowną, przyjazną aurę. On zaś na odchodne się do ciebie odezwał.
— Według mnie powinnaś mieć więcej pewności siebie, bo jesteś urocza i niesamowita, wiedz, że zrobiłaś na mnie pozytywne wrażenie i miło było cię poznać. — Po tych słowach ułożył palce, by posłać ci symboliczne serduszko, a ty już wiedziałaś, kogo zaczniesz biasować w tym zespole.
Ok. Trochę późno, jak na mnie udostępniam, ale miałam ciężki weekend. :D W następnym tygodniu jednak nie napiszę tutaj nic, bo nie będę miała za dużo czasu. A szczególnie w weekend. Mam nadzieję, że zrozumiecie mnie.
I jak wam się podobał ten temat? Mam nadzieję, że następny wyjdzie taki jak planuję. Huehue :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz